Węgry - Co to za ryba hekk?

Jak Balaton długi i szeroki latem rozkwitają budki ze świeżutką smażoną rybką. Napisy „friss, frisch hekk” (czyt. frisz hek) przekonywać mają, że tenże hekk dopiero co pławił się w balatońskiej toni, która sugestywnie rozpościera się przed naszymi oczami. O ile w wielu miejscach nazwy potraw są tłumaczone na język niemiecki czy angielski, hekk konsekwentnie pozostaje hekkiem. Co najwyżej dowiemy się, gdyby ktoś jeszcze miał wątpliwości, że ten hekk jest absolutnie frisch lub fresh. Co przenikliwsi drogą dedukcji konstatują, że skoro hekk pozbawiony jest swych odpowiedników w innych językach, musi być niechybnie jakimś li tylko węgierskim rarytasem. Tak zrodziła się legenda, którą usłyszeć można od bywałych w świecie rodaków, że jest to ryba występująca wyłącznie w Balatonie. O święta naiwności!

Hekk to morszczuk. Występuje wyłącznie we wschodnim Atlantyku. Po przebyciu drogi nad Balaton może być smakowity, ale zazwyczaj odbywa ją jako mrożonka. „Friss hekk” jest zgrabnym zabiegiem marketingowym, na który łapią się turyści ze wszystkich krajów. U Węgrów zaś napis „świeży morszczuk” nad wodami słodkiego jeziora musi budzić uśmiech. Hekk przeważnie smażony jest w całości, ale bez głowy, bo tę ma dość monstrualną i szkaradną.

Na jaką więc rybę skusić się nad Balatonem? Bezapelacyjnie na sandacza! To najszlachetniejsza i rzeczywiście uwielbiająca balatońskie wody rybka. Po węgiersku nazywa się fogas – tak mówi się na dorosłe osobniki, których mięso podawane jest najczęściej jako filety. Młodziutkie sandacze (do 1 kg) to süllő i te smażone są w całości, razem ze zgrabnymi główkami (podobnie jak pstrągi).